Data
wydania: 09.05.2004
Wydawca:
City Interactive (Polska), CDV
Software (świat)
Producent: City Interactive (dziś CI Games)
Producent: City Interactive (dziś CI Games)
Dostępność:
Brak danych w sklepach/stronach
wydawców i producentów
Rodzaj
gry: Zręcznościowa/ Science
fiction
Polska
wersja językowa: Tak
Multiplayer:
Nie
City
interactive na początku swojej działalności grzeszyło. Czy to
jako producent, czy jako wydawca, grzeszyło tytułami jak seria Terrorist
Takedown. Ale, czy wśród tych „kaszanek”, nie znalazłby się
jakiś wartościowy tytuł? Odpowiedź może przynieść dziewiąty
maja roku pańskiego 2004.
Zanim zaczniemy- skąd te „2” w tytule? Otóż, pierwszy Starmageddon był RTSem z 2002 roku, również wytworu City Interactive (wtedy znanego jeszcze jako Lemon Interactive), którego jeszcze ciężej dostać (jednakże, jeśli wierzyć ocenom, nie był taki zły). Więc, odpalamy maszynę i lecimy w kosmos!
Zanim zaczniemy- skąd te „2” w tytule? Otóż, pierwszy Starmageddon był RTSem z 2002 roku, również wytworu City Interactive (wtedy znanego jeszcze jako Lemon Interactive), którego jeszcze ciężej dostać (jednakże, jeśli wierzyć ocenom, nie był taki zły). Więc, odpalamy maszynę i lecimy w kosmos!
Ale odlot
Pierwsze
odpalenie gry i... zgrzyt. Gra (a raczej wstawki filmowe) nie lubią
się w Windowsem 8.1 i lubią się zwiesić bez powodu. Ale da się
przeżyć, biorąc pod uwagę to, że jest ich jedynie kilka. W
pierwszej dowiadujemy się zarysu fabuły- jest połowa obecnego
tysiąclecia. Wielkie korporacje walczą ze sobą o
wiedzę/pieniądze/wpływy, zaś areną ich walk jest Układ
Słoneczny. My zostajemy wrzuceni w skórę świeżego kadeta,
będącego najemnikiem Project Freedom- korporacji o rzekomo
najlepszej opinii. Dlaczego akurat oni, nie inni? Skąd wiadomo, że
nasz pracodawca jest faktycznie „tym dobrym”? Na co konkretnie
kładzie nacisk nasza korporacja? Czym się różni od „tej złej”?
Chcecie poznać odpowiedzi na te pytania? Ja też. W ciągu gry nie
poznamy odpowiedzi na żadne z nich. A nie, przepraszam, poznamy
różnicę- nasze samolociki zostawiają za sobą niebieskie smugi,
nasi przeciwnicy- czerwone. Początkowo, bo później dostaniemy
także dwóch innych przeciwników (w tym jednych dosłownie innych).
No
i odleciał...
Zapytacie,
jak się lata? Całkiem przyzwoicie, odpowiem. Cieszą takie detale,
jak rozkładające się lotki przy przyspieszaniu),
czy
ręcznie wykonana beczka. Arsenał, którym pacyfikujemy niemilców,
jest całkiem w porządku: poza działkiem laserowym z nieskończoną
amunicją (tryb „Rambo w kosmosie”), mamy do
dyspozycji broń alternatywną o ograniczonej ilości pocisków,
która dzieli się na samonaprowadzający, czyli salwa rakiet
powietrze-powietrze i pojedyncza rakieta powietrze-ziemia oraz
niesamodzielnie naprowadzany, jak wyrzutnia plazmowa czy rakiety
„Proton”, przydatne przy eliminacji większych statków. Bardzo ciekawie jest przeprowadzony system
ulepszania naszego myśliwca- przed każdą misją wybieramy jedną z
trzech kategorii, nad jaką mają pracować inżynierowie- Atak,
Obrona i Szybkość. Po wykonanej z powodzeniem misji otrzymujemy
nowy dodatek do naszej maszyny bojowej, bądź mamy rozwinięty już
istniejący. Nie jest to może samodzielny crafting, jakiego można
doświadczyć dzisiaj, ale w tej formule oraz przy obecnych
możliwościach to się sprawdza.
Zatrzymaj
sobie Schopenhauera
Jak
ze stroną audiowizualną? Gra wygląda jak na swoje czasy co
najmniej dobrze (choć niekoniecznie można to powiedzieć o scenkach
filmowych), czasem rzuci się w oko jakiś drobny bug, lecz nie
odbiera to radości z gry. To samo audio- muzyka bardzo dobra,
zagrzewająca do walki gdy trzeba i w miarę spokojna w chwili
wytchnienia. Mamy również do czynienia z lektorem w przerywnikach
filmowych oraz w briefingu, a także mamy dubbing pilotów. Głosy
zostały świetnie dobrane, jednak mam dwa zastrzeżenia- raz, że
czasem są źle zsynchronizowane, przez co albo się nakładają na
siebie, albo jest nienaturalnie długa przerwa. Dwa, nasz
protagonista. No i czasem ich reakcja wydaje się nie do końca
dobrze odegrana, ale mniejsza, już się nie czepiam. Nie mam nic do
głosu osoby, która dubbingowała naszego bohatera. Wręcz
przeciwnie, jest ok. Problem w tym, że on mówi za rzadko. W
zasadzie pierwszy raz mówi coś mniej-więcej w połowie gry.
Usłyszymy go później w dwóch, może trzech misjach. Troszkę to
psuje „wczuwkę” w postać. O ile lepiej by było, gdyby
„śmieszkował” wraz z dwójką „śmieszków”, pozostaje
tylko gdybać. Co do żarcików i poczucia humoru w tej grze- można
się uśmiechnąć. To wystarczy (Tak, jest pewien
easter-egg).
Wracając do bazy
Podsumowując, pod kątem fabularnym oraz zarządzania naszym aeroplanem, została zastosowana strategia „Ty idź strzelać, my zajmiemy się resztą. I nie zadawaj pytań”. Ciekawostka: Ukończenie misji treningowej w późniejszym etapie gry pozwala nam na przeskoczenie jednego poziomu. Bug, a może celowy zabieg, bo kończył się czas na wydanie i nie było czasu doszlifować balansu misji? Jako, że kiedyś już ogrywałem tą grę, przezornie ustawiłem poziom trudności na łatwy. Raczej słusznie- mimo że masakrowałem wrogie stateczki hurtowo, niektóre misje kończyłem „na styk”, a niektóre musiałem powtarzać po kilka razy. Jednak mimo tego grę ukończyłem w jakieś 7 godzin, niespecjalnie się spiesząc. Nasi towarzysze w trakcie gry specjalnie nie zaskakiwali skutecznością, przez co większość roboty odwalałem sam. Pod koniec nasi przeciwnicy chyba zdają sobie sprawę, z kim im przyszło się mierzyć, gdyż często popełniali samobójstwo rozbijając się o ziemię. Przykładem niech będzie ostatnia misja, w której się naspawnowało 24 wrogów, zaś po sekundzie zostało... 10. Pochwalić można zróżnicowanie misji- Wprawdzie większość to „zniszcz wszystko co wpadnie Ci pod celownik”, lecz są też misje eskorty, „przetrwanie w nieznanych warunkach” (co sprowadza się do połączenia tych obu), raz zostajemy posadzeni za działkiem frachtowca, a raz przeprowadzamy „cichą” misję (oczywiście cichą, dopóki nie zezłomujemy odpowiedniej ilości radarów).
Zatem, przejdźmy do oceny i werdyktu.
Plusy:
-Grafika
-Muzyka
-Dubbing
-Czuć
moc naszego samolotu
-W
miarę zróżnicowana rozgrywka
-Cieszą
oko drobne detale
Minusy:
-”Zgrzyty”
na W8.1
-Trochę
skaszaniony balans poziomu trudności
-Niezbyt
okazałe AI naszych towarzyszy (pod koniec także i wrogów)
-Fabuła
pisana na kolanie w pół godziny
-Bug(?)
pozwalający na przeskakiwanie misji
Ocena:
7+/10
Czy
nadal warto zagrać?
TAK.
Poza pewnymi niedoróbkami gra ma potencjał. Jeśli mam być
szczery, życzyłbym sobie, by CI Games wróciło do tej marki i
trochę nad nią przysiadło. Konkurencja dla gier z serii X?
Chciałbym bardzo. Konkurencja dla gier z serii X tworzona w Polsce?
Chciałbym jeszcze bardziej.
Screeny z gry:
Jak odpaliłeś na win 8.1? Mi się ładuje pasek podczas uruchomienia, po czym gra wyłącza się bez żadnego komunikatu o błędzie
OdpowiedzUsuńspróbuj odpalić plik projectfreedom.exe w trybie zgodności z Windowsem XP (Service pack raczej nie ma znaczenia w tym przypadku) i jako administrator. Powinno zadziałać. Tylko właśnie pamiętaj o tym, że przerywniki filmowe i tak mogą "gryźć się" z systemem.
Usuńpróbowałem zgodności ze wszystkimi systemami, administratora, nawet zmniejszenie rozdzielczości czy ilości kolorów. Prbowałem nawet ręcznie zmieniać rozdzielczość ekranu, wyłączyłem wszyskie programy w tle itp itd :|
UsuńA dzieje się to przed filmikiem (loga twórców), czy jak się odpala? Bo możliwe że jakichś kodeków nie masz
Usuńprzed. gra się włącza, pasek ładowania dochodzi do 100% i gra się wyłącza. Spróbuję sciągnąć
Usuńściągnąłem najnowszy k-lite codec pack, dalej to samo
Usuńkurka... No to powiem Ci szczerze, że nie wiem co to może być. Spróbuj reinstall gry, tym razem ze wszystkim co "oferuje" instalator (bo może pominąłeś właśnie jakiś kodek, który ta gra obsługuje)
UsuńPróbowałem kilka razy już, zawsze biorę full opcję... No nic, dzięki za pomoc, chyba nie dane mi grać w S2 :|
UsuńWitam, miałem podobny problem z odpaleniem, pierw nie chciał o pokazać menu, poszukałem innej wersji, ta miałą 430mb, następna była 470mb z chomikuj chyba i o dziwo chodzi :) ale też ustawiłem zgodność z XP bo tak wchodziło menu ale "start" gry powodował błąd. Plik startowy mam z 2004-04-21 :)
UsuńPlay Baccarat | Play for real money, Bitcoin and win in the
OdpowiedzUsuńWhen playing for real money, online gambling can be quite rewarding, whether you 샌즈카지노 are new to casinos, online deccasino casinos, or casino 바카라 games. What's it all about?