Data wydania: 01.12.2014
Wydawca: EpicQuest
Games
Producent: Sharpened
Edge Studios
Dostępność: Steam (0,99€)
Dostępność: Steam (0,99€)
Rodzaj gry: Shoot`em
Up/Indie
Polska wersja językowa: Nie
Multiplayer: Tak (dwuosobowy co-op, lista top graczy)
Polska wersja językowa: Nie
Multiplayer: Tak (dwuosobowy co-op, lista top graczy)
Gatunek
Shoot`em Up`ów, na którym wychowała się pokaźna liczba graczy,
powoli odchodzi w zapomnienie. Jedynym ratunkiem dla tej niszy
pozostali twórcy niezależni, hołdujący staroszkolnej rozgrywce z
trochę nowszymi usprawnieniami. Jednym z właśnie takich produktów
jest Saviors, którego akcja dzieje się w kosmosie.
Am Blu?
Menu główne
pokazuje nam sporo możliwości, przede wszystkim w rozgrywce.
Single-player dzieli się na kilka wariantów (Co-op ma takie same
warianty co singiel), zaś multi ma do wyboru
Survival i Arcade. Co do story mode- mamy do wyboru 3 postacie (które wyglądają jakby były żywcem wyjęte z teledysku słynnego hitu grupy Eiffel 65), których storymode zazębia się i przeplata ze sobą, jednak nie jest zbytnio różniący się- te same etapy, te same zadania, po prostu inaczej idzie ścieżka dialogowa. Oto i fabuła: W niedalekiej przyszłości na jednej z kolonii ludzkich coś... Coś się popsuło, więc szef organizacji zwanej -zgadliście- Saviors (ojciec jednego z protagonistów), każe nam sprawdzić co się dzieje. Okazuje się, że to sprawka nikogo innego, tylko obcych, których trzeba najpierw odeprzeć, a potem wytłuc na ich terenie. Tyle fabuły.
Survival i Arcade. Co do story mode- mamy do wyboru 3 postacie (które wyglądają jakby były żywcem wyjęte z teledysku słynnego hitu grupy Eiffel 65), których storymode zazębia się i przeplata ze sobą, jednak nie jest zbytnio różniący się- te same etapy, te same zadania, po prostu inaczej idzie ścieżka dialogowa. Oto i fabuła: W niedalekiej przyszłości na jednej z kolonii ludzkich coś... Coś się popsuło, więc szef organizacji zwanej -zgadliście- Saviors (ojciec jednego z protagonistów), każe nam sprawdzić co się dzieje. Okazuje się, że to sprawka nikogo innego, tylko obcych, których trzeba najpierw odeprzeć, a potem wytłuc na ich terenie. Tyle fabuły.
Co tu się dzieje?
Pierwsze odpalenie
i... Zgrzyt. Czemu nie ma w tej grze sterowania myszą? Dlaczego jest
jedynie opcja na klawiaturę (nie mam pada, więc nie wiem jak gra by
się do niego ustosunkowała)? No trudno, ogarnąłem sterowanie na
klawiaturze i jakoś leci. Grafika w samej grze jest na zadowalającym
poziomie, cokolwiek by nie mówić. Muzyka została zrobiona
świetnie- nie ma słabych kawałków. Wybuchy statków przywodzą na
myśl wybuchy z filmów z lat 80. Czy to źle? Cóż, w tym przypadku
akurat nie. Etapy nie są długie, zajmują parę minut, lecz
rozgrywka jest, delikatnie mówiąc, intensywna. Niejednokrotnie
łapałem się na tym, że nie ogarniałem do końca, co się dzieje
na ekranie (grałem na hardzie, trzeci poziom z czterech) i grałem
„na pałę”, byle wyjść z tego cało. Zarobione na rozwałce
punkty inwestujemy w broń, zaś perki w „styl” specyfiki statku-
kilka klas, gdzie każda robi różnicę i każda daje co innego.
Również jest całkiem sporo broni i tutaj też pojawia się ciekawa
mechanika- mamy działko podstawowe, oraz broń dodatkową. Ale
ponadto mamy również dodatkowe działko, które możemy ustawić
albo na przód, co daje nam większą siłę ognia naprzeciw nas,
albo na boki, co daje nam możliwość ostrzału aż w trzech
kierunkach, co bardzo często potrafi uratować skórę. Mamy pełną
dowolność konfiguracji, o ile odblokujemy wystarczająco broni (w
trybach arcade i survival mamy gotowe „pakiety”)
Zlot do bazy
Gdy już na dobre
się rozgrzałem, gra... Się kończy. Według Steama, kampania
zajęła mi ok. 90 minut. Słabo, jednak za cenę symbolicznego
eurasa i tak nie jest tak źle. Podsumowując, gra świetnie broni
się sama w wielu aspektach, oraz trzyma poziom.
Plusy:
-Grafika podczas gry
-Działko
dodatkowe
-Różnorodność
broni
-Syndrom
„jeszcze jednej fali”
-Muzyka
-Sporo
ciekawych rozwiązań
-Cena
Minusy:
-Długość
-Brak opcji
sterowania myszką
-Grafika w
briefingu
Ocena:
8/10
Czy warto zagrać?:
OCZYWIŚCIE. Gra się bardzo przyjemnie, gra jest miła dla oka i ucha, a zarazem potrafi być wymagająca tak jak stare shoot`em up`y.
screeny z sieci:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz