środa, 25 maja 2016

#16 German Truck Simulator- Czy Nadal Warto Zagrać?

Data wydania: 13.01.2010 (świat), 07.02.2010 (Polska)
Wydawca: SCS Software (świat), TopWare (Polska) 
Producent: SCS Software
Dostępność: sklepGOL (8.90zł) muve.pl, konsoleigry.pl (8.99zł), gram.pl (9.99zł)
Rodzaj gry: Symulacja
Multiplayer: NIE
Polska wersja językowa: TAK

Symulatory transportu ciężarowego jakie są, każdy widzi. Część z nich prezentuje „szerszy”, kontynentalny (a przynajmniej obejmujący większość rzeczywistego kontynentu) teren działań, jak np. Seria 18 Wheels of Steel, a są i „lokalne”, obejmujące pojedyncze państwo. Tą drugą grupę prezentuje dzisiejsza gra, czyli German Truck Simulator.


Umowa zlecenie
Grę zaczynamy poprzez wybór jednej z trzech firm, dla których będziemy pracować. Poza lokacją, różnią się one również procentem, jaki otrzymamy za dostawę towaru tytułem wynagrodzenia oraz przydzieloną nam ciężarówką. Dobra, pierwszy kurs- sery z Norymbergii do Bremy, zatem wsiadam do przypisanego mi Ivedo (licencjonowaną marką tutaj jest chyba tylko MAN, reszta jest upodobniona do istniejących), podczepiam naczepę i ruszam na autobahn.

Na pauzie
Na wejściu pierwszy strzał w twarz- grafika. Ja rozumiem, że w tej niszy tnie się co się da na rzecz sporych lokacji i w miarę rozsądnej optymalizacji, no ale bez przesady. Jestem gotów zaryzykować stwierdzenie, że pierwszy Euro Truck Simulator miał lepszą grafikę (a ETS powstał dwa lata wcześniej i jest znacznie bardziej rozbudowany). Po drogach niby coś tam jeździ i o ile na drogach szybkiego ruchu nie ma co narzekać na płynność, to na regionalnych jednopasmówkach dynamika jazdy jest na poziomie pielgrzymki rowerowej na trasie Witnica-Kostrzyn. Terenu zabudowanego dawno nie ma, ale 60 się boją przekroczyć, nie ważne, czy to fikcyjny odpowiednik Skody, BMW, DAFa czy jakiegokolwiek innego pojazdu, nie ma rady, trzeba niejednokrotnie wyprzedzać całą kolumnę. A tutaj gra bawi się w symulator drogówki i ni stąd ni zowąd atakuje nas mandatem za jazdę pod prąd. O ile lubię realizm w tego typu grach, o tyle żałowałem, że teraz zamiast kierunkowskazów nie mam wyrzutni rakiet powietrze-ziemia. Nie pomaga fakt, że nasz zestaw nie jest w stanie przekroczyć 70km/h. Tak, więcej niż SIEDEMDZIESIĄT kilometrów na godzinę nie pojedziemy. Chyba, że z górki.

Na który terminal z naczepą?
Ok, dowiozłem te nieszczęsne sery. Wypłata... 1500 Euro. Za przewóz serów przez całe Niemcy. Ja rozumiem, że dostajemy tylko 15.5% (w moim przypadku). Ale wieźć sery przez całe Niemcy, wlokąc się za podróbkami BMW i na autostradach nie mogąc depnąć więcej, niż 70 km/h, przez co jechałem grubo ponad pół godziny i dostaję ledwo na pokrycie mandatów za „jazdę pod prąd”? No trudno, chociaż lvl dostałem. Tylko... Nic on nie daje. W pierwszym Euro Truck Simulatorze za lvl można było otrzymać gwiazdki zbierane za określone cele (dowieź x towarów nieuszkodzonych, odwiedź x miast, odblokuj dostęp do x krajów itp.), w drugim zaś można było wydawać punkty na różne upgrade`y naszej postaci. A tutaj? Tutaj exp to reputacja. A lvl... Po prostu jest. Nie wiadomo po co, ale jest. Niby można otworzyć firmę, ale nie dane było mi doczekać tej możliwości. Dlaczego? Otóż, kończąc jedną z dłuższych rozgrywek, zaparkowałem przy krawężniku i zapisałem grę. Wczytuję i co? Lewa strona „ugrzęzła” w asfalcie na głębokość kół. Wyjechać nijak nie szło, wezwałem Pomoc Drogową (zleceniodawcy potrąciło ok. 1500Euro), przejechałem dwa metry i... Znów ugrzązłem. Miałem dość, poddałem się.

Rozliczenie ze zleceniodawcą
Podsumowując, gra German Truck Simulator to krótkoterminowy zapychacz, którym SCS Software chciał się nachapać kosztem ludzi, którzy zaufali marce i liczyli, że będzie to „lokalne” przedłużenie rozgrywki z dość dobrego pierwszego ETSa. Zamiast tego dostali monotonnego (tak, nawet w tej niszy jest to dużo bardziej monotonne od reszty) średniaka. Nie polecam.

Plusy:
-Część marek jest licencjonowanych
-Jukebox pozwalający dodawać utwory
-Muzyka jest w miarę w porządku

Minusy:
-Śmiesznie mała ilość dróg, którymi możemy się poruszać
-Nawet jak na tą niszę, monotonia przeraża
-Grafika
-Wyścigi żółwi na drogach jednopasmowych...
-...Z naszym żółwiem na czele
-Część rozwiązań nie ma żadnego logicznego sensu

Ocena:
3+/10

Czy nadal warto zagrać?:
RACZEJ NIE. Widać, że SCS Software nawet się nie starało, by ta gra prezentowała jakiś poziom. Można było zakładać, że będzie to „pokaz” przejścia technologicznego między pierwszym a drugim Euro Truck Simulatorem. Wyszło, że pierwsza część ETS prezentuje się dużo lepiej i zawiera więcej zawartości, niż GTS.


 screeny z sieci:








1 komentarz:

  1. Grałem kiedyś w tą grę, i potwierdzam ze monotonia w niej jest wielka.. Niby wszystko zaczyna się rozkręcać po paru trasach, ale bez modów, gra nudzi się po jakieś godzince-dwóch. Moja ocena to takie.. 4,2/10

    OdpowiedzUsuń