Data wydania: 27.09.2002
(Świat), 16.07.2003 (Polska)
Wydawca: JoWood
(świat), CDProjekt (Polska)
Producent: Heart-Line
Dostępność: Brak
danych
Rodzaj gry:
Sportowa/Symulacja
Multiplayer: TAK
(przy jednym komputerze do 6 osób, możliwość gry w sieci
lokalnej)
Kto z
nas nie chciałby poprowadzić topowego klubu z jednej z najlepszych
lig na świecie oraz zgarniać trofea co sezon. Dzisiejsza gra-
Soccer Manager- taką możliwość nam... Nie do końca daje.
Dlaczego? JoWood i Heart-Line nie było najzwyczajniej w świecie
stać na licencję oraz wydawca najpewniej miał drobne obawy, gdyż
pierwsza gra „sercowych”, czyli Director of Football, był grą,
o której mało kto usłyszał, a tym bardziej mało kto kupił.
Jednak, czy to skreśla Soccer Managera już na starcie?
Adamiak Adam, Adamiak Adrian...
Grę zaczynamy od
wybrania ilości graczy biorących udział w rozgrywce, od 1 do 6.
Potem standard- nicki, zdjęcia, poziom trudności (jest ich 5 i
wyraźnie czuć różnicę między nimi) kluby, ligi. No i tu
ciekawostka- można zagrać dowolnym zespołem w dowolnej lidze. Nic
nie staje na przeszkodzie, by wziąć np. Manchester (wiadomo, nie ma
licencji, zatem nazwy klubów jak i zawodników są fikcyjne, ew.
podobne) i zagrać nim w lidze hiszpańskiej.
No dobra,
zaczynamy grę. No i tutaj dostajemy na powitanie okno składu, czyli
jakimi graczami dysponujemy, co potrafią, na jakiej grają pozycji,
ustawienie itd. Jednak nasza rola w klubie to nie tylko rola trenera.
Pełnimy również obowiązki prezesa klubu i menadżera, zatem nasze
obowiązki nie ograniczają się jedynie na szkoleniu drużyny i
rotowaniu nią poprzez transfery (z którymi jest ciekawa sprawa- nie
ma jasno określonych okienek transferowych, po prostu co kilka
spotkań odblokowuje nam się możliwość sprzedaży/wymiany
zawodnika [zawsze mamy w drużynie pełen komplet ludzi, po prostu za
sprzedanego przychodzi losowa postać, przeważnie z zerową siłą])),
ale też rozbudowa i ulepszanie stadionów (włącznie z ustalaniem
cen wejściówek, w funtach), pozyskiwanie sponsorów, poszukiwanie
talentów, ustalanie strategii. Od razu rzuca się w oczy jeden fakt-
możliwości mamy bardzo dużo, ale jednocześnie nie jesteśmy tym
przytłaczani, wszystko jest świetnie poukładane i po kilku
minutach od pierwszego odpalenia gry jesteśmy w stanie bez większych
problemów operować opcjami w szukanej przez nas zakładce.
Po co tyle biegać? Przechwyt i
kontra!
Dobra,
przećwiczyło się ich na obozie szkoleniowym, pora się wziąć za
trening. No i tutaj jest do dyspozycji całkiem pokaźne drzewko,
składające się dla graczy w polu z 40 umiejętności (+ gwiazdka-
jednostka „siły”, 1-6), które dzielą się na 3 poziomy (lub-
jak chce twórca- 4, przeznaczona dla ostatniej umiejętności) Oraz
6 dla bramkarzy (również + gwiazdka). Każdy zawodnik ma losowe
umiejętności do wytrenowania. Napastnik z umiejętnością „dowódca
obrony”? Czemu nie? Każda umiejętność ma wpływ na zdolności
zawodnika, jego szybkość, umiejętność dryblingu, pojedynków o
piłkę, wykończeń akcji, rozgrywania i wiele więcej. Można
wyćwiczyć ich wiele, jednak aktywnie wpływają maksymalnie trzy
zdolności, którymi możemy dowolnie manipulować, tj. Decydować,
które z wybranych mają być aktywne. Jednak zawodnicy mogą mieć
też cechy negatywne, które również mają swój wpływ na
zachowanie zawodnika podczas meczu i blokują jedno okienko. Można
się ich pozbyć na obozach szkoleniowych (służących głównie do
zwiększania morale, siły i formy), lub poprzez trening odpowiednich
umiejętności. Ponadto, jest również mała szansa, że nasz
zawodnik nauczy się nowej umiejętności w trakcie meczu. Niestety,
tyczy się to również zdolności negatywnych, tak samo jak z
kontuzjami czy zawieszeniami. Treningi porobione, strategia ustalona
(nawet takie detale, jak aktorstwo czy obrona strefowa), czas wyjść
na mecz.
On jest cienki!
Mecz, no cóż...
Graficznie, delikatnie mówiąc, nie powala. Pikseloza atakuje i to
dość mocno. Nie pomaga fakt, że zawodnicy grają czasem w sposób
nielogiczny. Czysta sytuacja, niepilnowany zawodnik dobiega do pola
karnego, i dogrywa na drugą stronę boiska, gdzie stoi jego
kolega... Na spalonym. Strzały z „szesnastki” strzelane
bramkarzowi w twarz (dosyć szybko wychodzą, z czego zawodnicy z
reguły sobie nic nie robią i nie wykorzystują sytuacji). Cieszy
jednak możliwość zapauzowania gry w każdej chwili, dokonania
zmian składu i ustawienia, czy też parametrów typu nastawienie na
ofensywę, czy gra skrzydłami. Po meczu dostajemy jeszcze kilka
ekranów, zawierających listę strzelców, porównanie statystyk,
bilans rachunkowy, wyniki innych spotkań kolejki i wreszcie tabela.
Piłka jest okrągła, a bramki są
dwie
Podsumowując, gra
Soccer Manager jest grą solidną, na wysokim poziomie. Może
zapaleńcy, którzy zjedli zęby na grach tego typu aż tak się nią
nie zainteresują (chyba, że najwyższym poziomem trudności),
jednak osoby chcące zapoznać się z grami tego typu jak najbardziej
się w niej odnajdą. Smuci jednak fakt, że ani nie ma możliwości
prowadzenia polskiego klubu, ani nie można poprowadzić
reprezentacji.
Plusy:
-Multiplayer
-Największe
ligi i pokaźna ilość klubów
-Rozbudowane
możliwości treningu
-Czuć
różnicę między poziomami trudności
-Rozbudowana
i prosta zarazem
-Szukanie
nowych talentów
-Faktyczny
wpływ umiejętności na grę zawodników
-W
miarę w porządku muzyka i dźwięki
Minusy:
-Grafika
-Poziom zagrań
niekiedy przypomina gimnazjalny wf na orliku
Ocena:
8+/10
Czy nadal warto zagrać?:
OWSZEM.
Gra może się podobać zarówno nowicjuszom, jak i koneserom
gatunku.
screeny z gry:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz