sobota, 16 kwietnia 2016

#13 Delta Force: Black Hawk Down- Czy Nadal Warto Zagrać?

Data wydania: 25.03.2003 (świat), 30.04.2003 (Polska) 
Wydawca: Novalogic (świat), Cenega (Polska) 
Producent: Novalogic
Dostępność: Strona producenta (14.99$), Steam (14.99) 
Rodzaj gry: FPS
Polska wersja językowa: Tak
Multiplayer: Tak


Delta Force- egranizacja serialu amerykańskiego, który z kolei był swego rodzaju reklamą faktycznie istniejącej jednostki specjalnej utworzonej w 1977 roku w Stanach Zjednoczonych. Jak wypada część stworzona w 2003 roku?

Ta pięćdziesiątka to do ozdoby?”

Nie ma tu żadnej wstawki filmowej, czy intra mówiącego, kim jesteś i czemu tu jesteś. Kampania odbywająca się w roku `93 w Somalii, oparta na faktycznych wydarzeniach operacji „Restore Hope” oraz „Task Force Ranger”, jest podzielona na misje, która jest konkretnie opisana- co, gdzie, kiedy, dlaczego. Solidna odprawa, na której jeszcze raz i jeszcze bardziej szczegółowo opisano misję również daje radę. W międzyczasie mamy informację ile maksymalnie możemy wykonać zapisów na misję (co wymusza rozsądne i ostrożne granie zamiast sejwowania co kilka kroków) oraz wybór broni podstawowej, dodatkowej i dodatków. Gra ma bardzo dobrą jak na te czasy grafikę, dobre audio i świetny dubbing, zaś całkiem intensywna akcja serwowana jest już od początku gry.


Giwera w łapę i do roboty!

Jest tu całkiem pokaźny arsenał, wiernie odzwierciedlający ówczesne „zabawki” militariów amerykańskich, jak odmiany MP5, M16, Snajperka G21 czy też pistolet Colt. Warto dodać, że niektóre bronie mają dodatkowo podczepiony granatnik, co daje kolejną możliwość pacyfikowania wrogów. Oczywiście z automatu dostajemy w każdej misji wyposażenie taktyczne, czyli noktowizor, lornetka oraz po pięć granatów dymnych, oślepiających i odłamkowych, które również dają więcej możliwości przy czyszczeniu pomieszczeń, tak jak i możliwość wydawania rozkazów podwładnym i to całkiem przyzwoita ilość. Z kim walczymy? Z plemieniem Habr Gedir, terroryzującym Somalię (dodatek Team Sabre dodaje dodatkowe dwie kampanie, jedną w Kolumbii, gdzie uganiamy się za słynnym Pablo Escobarem, a drugą w Iraku, odnoszącą się do wydarzeń w 2003 roku).




Komplikacje podczas misji
Niestety, sztuczna inteligencja kuleje. Kilkukrotnie zdarzyło się, że moi towarzysze utknęli na piętrze wyżej i nijak nie chcieli „po dobroci” zejść po schodach za mną, czy też to, że nie potrafili obrócić się do przeciwnika stojącego kilka kroków od nich (żeby było śmieszniej, przeciwnik ich widział i również nie reagował). Celność wrogów również nie powala- miałem kilka sytuacji, w których byłem w stanie dobiec te kilka (naście) kroków do przeciwnika i zneutralizować go nożem, podczas gdy nie otrzymałem ani jednej kuli. Całkiem przyjemnie się strzela ze snajperki... O ile się stoi nieruchomo, albowiem gdy przycelowujemy i wykonamy jakikolwiek krok wracamy do strzelania „z biodra”. Taki zabieg jest frustrujący i utrudnia oddanie szybkiego i celnego strzału (słaba celność wrogów nie dotyczy stacjonarnych kaemów).


Melduję wykonanie zadania 

Podsumowując, gra Delta Force: Black Hawk Down (u nas zwana jako Delta Force: Helikopter w Ogniu), robi naprawdę świetną robotę. Jak najbardziej można wybaczyć mu drobne mankamenty, gdyż sama rozgrywka daje całkiem dużo frajdy i mimo wszystko nie ma tendencji do wybaczania błędów, ponieważ nasz przyjemniaczek nie ma zbyt dużej odporności na kule (zapomnijcie o regeneracji- znalezienie apteczki można kwalifikować do rangi święta).



Plusy:
-Większe nastawienie na rozwagę i taktyczność rozgrywki
-Ograniczenie zapisów uniemożliwia „lecenie na pałę”
-Oparcie o autentyczne wydarzenia
-Świetnie wykonany dubbing
-Grafika
-Audio
-Różnorodność zadań i broni


Minusy:
-Sztuczna inteligencja
-Problemy ze snajperką
-Pasek wyświetlający aktualny cel często jest słabo widoczny


Ocena:8+/10


Czy nadal warto zagrać?JASNE ŻE TAK. Gra sprzed ery „Call of Battlefield”, która nadal daje radę i wciąż potrafi dać dużo satysfakcji.

screeny z sieci:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz